יְרוּשָׁלַיִם – Jerozolima

Dzień 75

14 grudnia 2015

Ciągle, ale to ciągle napotykam tutaj Biblię. Jadąc tramwajem nagle słyszę kontrolera zwracającego się do stojącego obok mnie faceta: Adoni, po hebrajsku „proszę pana”. Wiecie jednak, że rdzeń tego słowa jest taki sam na określenie Boga, jedynego Pana. Tym samym zwrotem też pierwsi chrześcijanie nazywali naszego ukochanego Joshkę – znacie Go już z tego bloga, nie? Mało tego. Przyjechałem dziś do Hajfy na koncert Bożonarodzeniowy mojej kuzynki. Najpierw jednak odwiedziłem chrześcijańską rodzinę, która (jak zwyczaj głosi na całym Bliskim Wschodzie) zwróciła się do mnie zwrotem coś w stylu „proszę ojca”. Nic w tym dziwnego, przecież w czerwcu zostałem szczęśliwym ojcem, fakt, ale musicie wiedzieć, że po arabsku „proszę ojca” to Abuna. Wystarczy tylko przypomnieć, że w wielu bliskowschodnich dialektach modlitwa Ojcze Nasz zaczyna się od słów Abuna 😉 Małe ciary, ale zawsze ciary. A koncert? Magia Świąt weszła przez te występy do mojego wnętrza i nie chce stamtąd wyleźć 😛

Wracając do Jerozolimy spotkałem dwie niezwykłe osoby – jedną w autokarze, drugą w tramwaju. Posłuchajcie. Najpierw usiadłem obok żydówki, z którą przegadałem całe dwie godziny, jakby to było pięć minut na małym zegarku. Na koniec śmialiśmy się, że zobrazowaliśmy mnóstwo kawałów zaczynających się od: „Kapłan, Rabbi i Pastor jadą razem w autobusie…” 😀 Po paru minutach okazało się, że to pierwszy raz kiedy ona tak otwarcie może porozmawiać z katolickim księdzem, a ja z żydówką, która dobrze zna Pisma. Szybko zaczęliśmy nadawać na jednych falach, bo zacząłem z nią rozmawiać o Starym Testamencie – chyba widzicie, że jest to dla mnie niezwykłe wydarzenie, jakbym rozmawiał z papieżem co najmniej 😉 W pewnym momencie zeszło oczywiście na Jezusa – o którym za dużo nie wiedziała oprócz paru kawałów 😀

Opowiedziała mi też o paru ichniejszych tradycjach: jak się uczą Tory w domu, jak się uczą modlitw… Usłyszałem np. historyjkę polskiego Rabbina (którego imienia nie pomnę), którego pisma znają małe dzieci. Ta jest o następującej treści: Rabin chciał wprowadzić ogólną zasadę, aby nikt nie mówił źle o innych za ich plecami. Poszedł z tym do rządu, ale ci powiedzieli mu, że raczej nie da rady. Poszedł do Synagogi, a „parafianie” powiedzieli mu, że chyba to jest za trudne dla wszystkich. Poszedł tylko do swojej rodziny, ale i ci wyśmiali go. Poszedł do żony, ale ona też nie chciała. Zrozumiał, że musi zacząć od siebie i rzeczywiście przestał mówić źle o innych za ich plecami. Ale co to? Zauważyła to jego żona i sama zaczęła to praktykować. Potem cała rodzina zauważyła, ile pokoju jest u tych dwojga i zaczęli sami tak robić. Potem cała synagoga i kraj.

Sprzedała mi też coś ważnego, za co jestem jej bardzo wdzięczny, coś czego Żydzi uczą się od dziecka na pamięć. Wiecie, że oni nie mogą wymawiać imienia Pana Boga, dlatego od dziecka uczą się Jego „trzynastu atrybutów” (Shelosh-’Esreh Middot HaRakhamim), które można wywnioskować z Biblii (dokładnie z księgi Wyjścia). Oto One:
1. Adonai (choć Żydzi mówią tutaj tylko Shem, czyli „imię”) – współczujący nam przed popełnieniem grzechu
2. Shem – współczujący nam kiedy popełnimy grzech
3. El – wszechmocny w swym współczuciu i dający wszystkim stworzeniom czego potrzebują
4. Rachum – miłosierny tak, że ludzie nie muszą się bać
5. VeChanun – i łaskawy kiedy już się boimy
6. Erech appayim – nieskory do gniewu (dosłownie: powolny do gniewania się)
7. VeRav chesed – ale za to obfitujący w dobroć
8. VeEmet – oraz obfity w prawdę
9. Notzer chesed laalafim – zachowujący dobroć na pokolenia (dosłownie na tysiące)
10. Noseh avon – przebaczający nieprawość
11. VaFeshah – oraz przebaczający przekroczenia
12. VeChata’ah – oraz przebaczający grzech
13. VeNakeh – i jest darowujący (odpuszcza)

Sami widzicie ile można się nauczyć jadąc w izraelskim PKSie 😉 Tylko część tutaj zapisuję. Większość zachowam jako spełnione marzenie o rozmowie z kimś z Narodu Wybranego.

Potem był tramwaj i napotkany Jordańczyk, który studiuje w Anglii i był bardzo zainteresowany moim dyplomem ze Św. Pawła (który mam dopiero napisać) i moim zdaniem nt. konfliktu w Palestynie…Nie spodziewałem się tego dziś rano kiedy wstawałem z łóżka. Nawet podczas śniadania się nie zapowiadało 🙂

 

Only registered users can comment.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *