Niepojętość Ducha Świętego bierze się stąd, że ma On/Ona kilka cech które są dla nas dziwne – wiemy, że jest osobą, a nie widać jej na pierwszy rzut oka, bo jest jak wiatr – dopiero jak się przyjrzymy czubkom drzew lub firance to wiemy, że jakaś siła tutaj jest, coś wygina te drzewa. Dla nas pojęcie „osoby” zawężone jest do osób, które mają ciało, które możemy zobaczyć, które odpowiedzą nam na nasze dzień dobry, ma twarz. Duch Święty nie ma fizycznego ciała i musimy sobie uświadomić, że jest ona osobą – z uczuciami, z bijącym sercem, kimś kto ma bardzo silny charakter, ale jest to osoba innego typu. Jest to osoba, która jest duchem, przenika wszystko, jak mówi święty Paweł, nawet głębokości Boga samego – zna Boga Ojca i Jezusa jak własną kieszeń. A tym samym, zna też bardzo dobrze każdego z nas. Duch Święty ma klucze do naszego serca i może tam wejść, nawet bez naszej wiedzy – możemy czasem to zaobserwować, kiedy mimo słabych okoliczności coś nam mówi, że damy radę, coś nas pcha do przodu. Dlatego w życiu duchowym ważne jest, kiedy znajdujemy się w smutku i w dołku, aby postawić żagle i czekać na ten wiatr, który nas popcha do przodu. Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, bo Ruah wie kiedy wiać
Hmm urwany jest troszke ostatni dzien ?
Tak…resztę musicie dopowiedzieć wy 🙂