Moja wizyta w Yad Vashem poskutkowała we mnie ciszą przez cały Boży dzień…Podobnie było kiedy byłem w Oświęcimiu. To chyba dobra reakcja. Dlatego dużo tutaj nie będę pisał, a pokażę trochę fotek. Chcę tylko powiedzieć o Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata i o pytaniu o polski antysemityzm – te dwie kwestie przeplatają się wzajemnie. Otóż okazuje się, że po wojnie i wyzwoleniu obozów w Europie, mnóstwo Żydów wróciło do swoich miast na terenie Rosji i Polski, ale sytuacja była tak napięta, że wystarczyły małe punkty zapalne i dochodziło do tzw. „pogromów”. m.in. w 1946 roku. Sytuacja sprawiła, że Żydzi musieli wyemigrować z Europy Wschodniej – tak się stało. Myślę, że to dlatego czasem słyszymy opinie, że Polacy to antysemici, pewnie część z nas nimi jest. Przeciwwagą dla całej kwestii jest to, co zobaczyłem w tutejszym muzeum. Jest tutaj tzw. Ogród Sprawiedliwych – zasadzone są drzewka, a każde z nich jest podpisane imieniem i nazwiskiem osoby, która pomagała Żydom podczas wojny. Są to tzw. Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata. Kogo jest najwięcej? Oczywiście Polaków. Poza tym, szokująca jest mapka pokazująca liczebność Żydów w poszczególnych krajach Europy przed wojną. Najwięcej było ich oczywiście w Polsce – prawie 3,5 miliona (ok. 10 % naszego społeczeństwa). I właśnie to mnie nie dziwi – zawsze uważałem, że Polacy to bardzo gościnny naród. Pada więc pytanie o to, co się działo tuż po wojnie. Moja teoria jest taka, że Polacy, widząc co Niemcy zrobili z naszym krajem i patrząc na to, co robili z Żydami, zaczęli obwiniać ich za całe nieszczęście. Czy tak było, nie wiem. Każdemu wolno jest mieć na ten temat zdanie, a fakty są jakie są. Myślę, że dużo się nauczyłem dzisiejszego dnia.